Sędziowie SN, którzy zostali wbrew woli delegowani do pracy w Izbie Cywilnej, kierują do TSUE pytania prejudycjalne. "To sprawy z innego zakresu prawa materialnego. A od naszych orzeczeń nie będzie przysługiwał już żaden środek odwoławczy" - wyjaśnia OKO.press sędzia Bohdan Bieniek.
Jak donosi portal oko.press
3 kwietnia skład orzekający Izby Cywilnej na posiedzeniu niejawnym wydał postanowienia o skierowaniu do TSUE pytań prejudycjalnych w dwóch sprawach. W składach tych orzekali sędziowie SN Karol Weitz (z Izby Cywilnej), Bohdan Bieniek (z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych) oraz Maciej Pacuda (z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych).
W sprawie II CSKP 496/22 sędziowie pytają o to, czy sędziom, których czasowo przenosi się z wydziału, który jest zgodny z ich doświadczeniem i kompetencjami, powinien od tej decyzji prezesa SN przysługiwać środek odwoławczy? Po drugie - czy jeśli w trzyosobowym składzie orzekającym zasiada dwóch sędziów, którzy zostali bez swojej zgody skierowani do tej izby, bez możliwości odwołania, to czy mamy do czynienia z sądem niezawisłym, bezstronnym, ustanowionym na mocy ustawy?
W kolejnej sprawie (II CSKP 501/22) sędziowie nieco przeformułowali pytania. Powołali się na wyrok TSUE w sprawie sędziego Waldemara Żurka, w którym stwierdzono, że przeniesienie sędziego bez jego zgody do innego sądu lub między dwoma wydziałami tego samego sądu może naruszać zasady nieusuwalności i niezawisłości sędziów. W wyroku tym Trybunał podważył także postanowienia wydawane przez neosędziów jednoosobowo i w ostatniej instancji.
Całość dostępna tutaj: