Jesteśmy niezależnym, apolitycznym i samorządnym stowarzyszeniem polskich sędziów.
Naszą główną misją jest obrona wolności i praw obywatelskich, fundamentu demokratycznej Polski, należącej do Unii Europejskiej.
Działamy od ponad 25 lat, w tym w międzynarodowych organizacjach sędziowskich Skupiamy ponad 3 500 sędziów, najwięcej w Polsce.

Wyrok Trybunału w Luksemburgu może zatrzymać dewastację Sądu Najwyższego. Konferencja prasowa 2 marca 2021r., g. 11:45, Warszawa

We wtorek 2 marca, o g. 9:30, Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu ogłosi wyrok w sprawie C-824/18.

O g. 11:45 przed siedzibą NSA przy ul. Boduena odbędzie się konferencja prasowa SSP „Iustitia”. W konferencji prasowej wezmą udział ww. sędziowie „kamikadze” Piotr Gąciarek i Arkadiusz Tomczak oraz pełnomocnicy „kamikadze” adw. Michał Gajdus, adw. Michał Jabłoński i adw. Marcjanna Dębska.

******

Sprawa ta swój początek ma 3 lata temu, gdy kilku niezależnych sędziów z Iustitii oraz adwokatów (tzw. „kamikadze”), wzięło udział w konkursach na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. Spodziewali się, że upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa odrzuci ich kandydatury i do Sądu Najwyższego wskaże politycznie wygodnych kandydatów, jednak postanowili walczyć o sprawiedliwość na drodze sądowej. Po odrzuceniu ich kandydatur przez upolitycznioną KRS, zaskarżyli uchwałę do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zwrócił się z pytaniem o rzetelność konkursu do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

Orzeczenie Trybunału w Luksemburgu może pomóc uzdrowić Sąd Najwyższy, doprowadzić do usunięcia z niego osób, które zajęły tam stanowiska po wadliwym konkursie. Jak by nie oceniać ich dorobku zawodowego, to fakt, że przyjęli stanowiska w tak wadliwej procedurze, po skandalicznym konkursie przed neoKRS, powoduje, że zachowali się jak paserzy prawni, korzystając na złamaniu prawa” – mówi prezes SSP „Iustitia” prof. Krystian Markiewicz. „Jest jeszcze szansa, by zatrzymać przekształcanie Sądu Najwyższego w kopię Trybunału Julii Przyłębskiej. Polacy mają prawo do niezależnego od polityków Sądu Najwyższego, a nie Sądu Pani Manowskiej. To wyroki  SN rozstrzygają jak rozliczać kredyty frankowe, kto ma płacić odszkodowania przedsiębiorcom za lockdown, czy można karać protestujących na ulicach, jakie są granice krytyki polityków. Po przejęciu kontroli nad TK przez Julię Przyłębską, zaufanie do tej instytucji jest najniższe od lat. Dziś widzimy, jak swoimi decyzjami Pani Manowska idzie podobną drogą, przejmuje kontrolę nad wszystkimi izbami, chce ograniczyć prawo do informacji publicznej. Znalazła się tam dzięki politycznemu przejęciu neoKRS i teraz robi wszystko, żeby zabetonować polityczne zmiany. Niezależne polskie i europejskie sądy mogą tę dewastację zatrzymać.” – podkreśla prezes Iustitii.

Wyrok TSUE ma rozstrzygnąć, czy przepisy krajowe wprowadzone w celu wykluczenia możliwości poddania kontroli sądowej oceny kandydatów na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego przeprowadzanej przez KRS, naruszały prawo Unii Europejskiej i czy wobec tego uchwały o wyborze kandydatów są ważne i czy można było je przedstawić Prezydentowi RP. Jeśli nie są ważne, Prezydent nie mógł powołać wskazanych kandydatów na stanowisko sędziego. W konsekwencji nie jest sędzią osoba powołana przez Prezydenta RP wbrew Konstytucji RP i prawu UE.

Oczekujemy szybkiego orzeczenia w tej sprawie, ponieważ stawką jest nie tylko przyszłość Sądu Najwyższego, ale przede wszystkim tego, czy Rzeczpospolita Polska będzie państwem prawa, które chroni prawa i wolności obywateli, gwarantując im to poprzez niezależne od polityków sądy.” – wskazuje sędzia Piotr Gąciarek, członek Stowarzyszenia Sędziów Polskich „IUSTITIA”.

Opis kontekstu prawnego sprawy: https://www.facebook.com/sedziowie/posts/3842144359165260


Drukuj   E-mail