Jesteśmy niezależnym, apolitycznym i samorządnym stowarzyszeniem polskich sędziów.
Naszą główną misją jest obrona wolności i praw obywatelskich, fundamentu demokratycznej Polski, należącej do Unii Europejskiej.
Działamy od ponad 25 lat, w tym w międzynarodowych organizacjach sędziowskich Skupiamy ponad 3 500 sędziów, najwięcej w Polsce.

Opinia SSP „Iustitia” o projekcie ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej oraz niektórych innych ustaw przygotowanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej

 

Stowarzyszenie zgłasza następujące uwagi do projektu:

 

1) art. 1 pkt 21) ustawy - wprowadzenie art. 37a

 

a/ art. 37a ust.1 - określenie osób uprawnionych do odbioru świadczeń alimentacyjnych zasądzonych na rzecz dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej

 

Wprowadzenie tego przepisu można ocenić jako zbędne, albowiem przepis art. 1121 § 1 pkt 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej jako kro) wskazuje już podmioty, na których spoczywa obowiązek i prawo wykonywania bieżącej pieczy nad dzieckiem umieszczonym w pieczy zastępczej, jego wychowania i reprezentowania w tych sprawach, a w szczególności w zakresie dochodzenia świadczeń przeznaczonych na zaspokojenie jego potrzeb. Wykładnia celowościowa tego przepisu nie pozostawia wątpliwości, iż osoby te mają również uprawnienie do odbioru świadczeń alimentacyjnych na rzecz dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej. Zagadnienie to zresztą wyczerpująco rozstrzygnął już Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów w uchwale z dnia 16.04.1977 r. (III CZP 14/77).

 

b/ art. 37a ust. 2 i 3 - obowiązek gromadzenia świadczeń alimentacyjnych dla dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej na wyodrębnionym rachunku bankowym oraz zakaz przeznaczania świadczeń alimentacyjnych na pokrycie bieżących wydatków związanych z utrzymaniem dziecka, chyba że sąd (na wniosek wskazanych w przepisie osób) postanowi inaczej

 

Odnośnie obowiązku gromadzenia środków na wyodrębnionym rachunku bankowym - koncepcję należy ocenić ogólnie pozytywnie, albowiem wpłynie ona na rozwagę w gospodarowaniu środkami małoletniego. Jednakże zakaz przeznaczania świadczeń alimentacyjnych na pokrycie bieżących wydatków związanych z utrzymaniem dziecka jest sprzeczny z wyżej wspomnianym przepisem art. 1121 § 1 pkt 1) kro, a także z niekwestionowaną, wynikającą choćby z przepisów art. 135 § 1 kro, art. 137 § 2 kro istotą świadczeń alimentacyjnych, jaką jest przeznaczanie ich na zaspokojenie bieżących potrzeb uprawnionego. Tymczasem, jak wynika z uzasadnienia projektu opiniowanej ustawy (s. 9), „proponuje się, aby co do zasady środki te były przeznaczane na pokrycie przyszłych potrzeb wychowanka”. Projektowana zmiana jest zatem fundamentalnie sprzeczna z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym.

Możliwość uniknięcia powyższej sprzeczności poprzez uzyskiwanie orzeczenia sądu o zgodzie na wydatkowanie tych środków wydaje się niedostateczna. Jeśli miałoby to następować automatycznie i blankietowo w każdej sprawie - przepis byłby w ogóle zbędny. Ponadto zauważyć należy, że istotną wątpliwość budzi, w jakim postępowaniu miałoby zapadać takie orzeczenie, jeśli w sprawie o alimenty to sąd orzekający o alimentach działałby w ramach kompetencji sądu opiekuńczego. Tymczasem sprawy o alimenty nie są sprawami opiekuńczymi. Orzeczenia w sprawach opiekuńczych zapadają w postępowaniu nieprocesowym. W praktyce w sprawach opiekuńczych przydział spraw sędziom jest terytorialny, a nie losowy, tak więc w sprawach tych często orzekają różni sędziowie, co mogłoby rodzić rozbieżności pomiędzy orzeczeniami (np. w sprawie alimentacyjnej sąd mógłby ustalić istnienie usprawiedliwionych potrzeb dziecka, zaś sąd opiekuńczy mógłby oddalić wniosek o zgodę na wydanie środków na te potrzeby). Konieczność składania osobnych wniosków o zgodę na wydatkowanie środków uzyskanych ze świadczeń alimentacyjnych byłaby uciążliwa i skutkowałaby niekorzystne z punktu widzenia dobra dziecka oczekiwaniem na orzeczenie sądu, wymagające najczęściej uprzedniego przeprowadzenia rozprawy.

 

Zauważyć także należy, że projektowany przepis dotyka problematyki właściwego określania wysokości obowiązku alimentacyjnego co do dziecka umieszczonego w pieczy zastępczej:

- ustalania wysokości usprawiedliwionych potrzeb dziecka (w których co do zasady mieszczą się wydatki na utrzymanie mieszkania i wyżywienie, stanowiące najistotniejszy składnik usprawiedliwionych potrzeb dziecka) oraz zakresu obowiązku alimentacyjnego rodziców;

- ewentualnego konfliktu z przepisem art. 193 ust. 1 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, zgodnie z którym rodzice są zobowiązani do pokrywania kosztów umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej, a obowiązek ten ustalany jest w drodze decyzji administracyjnej (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 22.09.1966 r., III CZP 72/66: jeżeli rodzice pokrywają koszty pobytu dziecka w zakładzie, powinno to być odpowiednio uwzględnione przy określeniu zakresu świadczeń alimentacyjnych każdego z rodziców);

- regulacji zawartej w art. 135 § 3 pkt 2 kro; w uzasadnieniu projektu ustawy z dnia 6.11.2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy wskazano, że „pomoc z funduszów publicznych dla osób tworzących rodzinę zastępczą nie zwalnia z obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka, lecz służy zaspokojeniu jego bieżących potrzeb, których nie można zaspokoić z alimentów należnych od krewnych stosownie do ich możliwości zarobkowych i majątkowych” (druk sejmowy VI kadencji, nr 888, s. 44 uzasadnienia). Z ww. uzasadnienia wynika, że z alimentów należnych od zobowiązanych powinny być pokrywane co do zasady bieżące potrzeby dziecka, a świadczenia dla rodzin zastępczych mają charakter dodatkowy; opiniowany projekt jest więc sprzeczny z założeniami, które legły u podstaw wprowadzenia art. 135 § 3 pkt 2 kro.

Wobec powyższego należy wskazać, że dla ochrony świadczeń alimentacyjnych przed ich pochopnym wydatkowaniem przez rodziny zastępcze, czy dyrektorów placówek wystarczające byłoby sformułowanie przepisu co do ich obowiązków związanych z dysponowaniem środkami ze świadczeń alimentacyjnych (np. w art. 40 ust. 1, czy art. 93 ust. 4 ustawy), co otwierałoby możliwość kontroli wydatkowania środków przez właściwą jednostkę samorządu terytorialnego. Ubocznie podkreślić należy, że taką możliwość kontroli w stosunku do rodzin zastępczych ma również sąd opiekuńczy, w drodze okresowych sprawozdań, które zawierają informacje co do majątku i dochodów małoletniego.

 

2) art. 3 pkt 3) ustawy – nadanie art. 1192 kro brzmienia: „Zgoda rodziców na przysposobienie dziecka nie może być wyrażona wcześniej niż po upływie czternastu tygodni od urodzenia się dziecka”

 

Jak wynika z uzasadnienia projektu (s. 46) w ocenie projektodawcy dotychczasowy okres sześciu tygodni „wydaje się zbyt krótki na podjęcie tak nieodwracalnej w skutkach decyzji. Wydłużenie tego okresu pozwoli na prowadzenie intensywnej pomocy rodzinie i może przyczynić się do zmiany decyzji w sprawie zgody na przysposobienie dziecka”.

Użycie sformułowania „wydaje się” sugeruje, że sam projektodawca nie jest do końca przekonany o słuszności swej propozycji. Zauważyć należy, że w praktyce niekiedy decyzja o zamiarze wyrażenia zgody na przysposobienie swego dziecka w przyszłości bez wskazania osoby przysposabiającego zostaje podjęta na etapie ciąży. Instytucje pomocy społecznej wiedzą o takim zamiarze i już etap ciąży jest okresem umożliwiającym pracę z rodziną w kierunku zmiany ww. zamiaru. Taka decyzja bywa podejmowana przez osoby, których starsze dzieci zostały umieszczone w pieczy zastępczej i osoby te nie rokują pozytywnie co do możliwości prawidłowego wykonywania władzy rodzicielskiej w przyszłości. W takich przypadkach blokowanie możliwości wyrażenia zgody na przysposobienie do upływu 14 tygodni byłoby zdecydowanie zbędne i sprzeczne z dobrem dziecka. Prowadziłoby to do opóźnienia umieszczenia dziecka u docelowego opiekuna. Wpływałoby negatywnie na kształtowanie więzi (i w konsekwencji na przyszły rozwój emocjonalny), co następuje już w pierwszych tygodniach życia dziecka.

Reasumując, wydłużenie czasu na wyrażenie zgody na przysposobienie wymagałoby szerszego uzasadnienia, popartego stosowną wiedzą naukową i praktycznymi analizami. Nie jest bowiem powszechnie znana ilość przypadków, kiedy to rodzice (matka) wycofali lub chcieli, zwłaszcza już po upływie ustawowego terminu, wycofać zgodę na przysposobienie.


Drukuj   E-mail