Z niedowierzaniem przyjęliśmy wypowiedź Ministra Sprawiedliwości Andrzeja Czumy, w której odnosząc się do orzeczeń sędziów w przedmiocie zwolnienia z aresztu podejrzanych, którzy później dokonali zbrodni, stwierdził "myślę, że jeśli oni się nie uderzą w pierś, to system instancyjny spowoduje, że zostaną uderzeni. Czy w pierś, czy w inną część ciała nie wiem, ale będą uderzeni ."
Użyte przez Pana Ministra sformułowania nie licują z powagą pełnionego przez niego urzędu i wpisują się w przykry polityczny obyczaj oceniania decyzji sądów przez polityków nie znających realiów sprawy w sposób dyskredytujący te decyzje.
Oczekujemy, że w czasie odbywającego się w dniach 31 marca - 3 kwietnia posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa wypowiedź Pana Ministra, który jest członkiem KRS, będzie przedmiotem debaty. Należy przypomnieć, że już w 2006 r. Krajowa Rada Sądownictwa zajęła stanowisko, iż krytyka orzeczeń sądowych jest dopuszczalna i pogląd ten uważamy za jak najbardziej słuszny. Jednak przytoczona wypowiedź Pana Ministra, nie poprzedzona żadnymi merytorycznymi ustaleniami, nie ma nic wspólnego z usprawiedliwioną krytyką, do jakiej ma prawo opinia publiczna. W dodatku ton tej wypowiedzi i język, w jakim została sformułowana, nie jest dopuszczalny przy komentowaniu orzeczeń sądów.
Mamy nadzieję, że Minister Sprawiedliwości korzystając z narzędzi, którymi dysponuje dla wszczynania postępowań mających na celu eliminowanie nagannych zachowań wśród sędziów, powstrzyma się równocześnie od przedwczesnego ferowania wyroków, bo wizerunek wymiaru sprawiedliwości zależy również od jego zachowań i wypowiedzi.
sędzia Bartłomiej Przymusiński
rzecznik prasowy SSP Iustitia