Nie ma zagrożenia, że od dziś sądy będą tylko dla bogatych
Żyjemy w kraju, w którym wyrok sądu I instancji to tylko taka wstępna propozycja ugody dla stron. Prawdziwym sądem jest sąd odwoławczy, ponieważ wszyscy się od wszystkiego odwołują. Tego nie ma nigdzie na świecie, ponieważ warunki składania odwołań są dużo ostrzejsze. Ponieważ odsetek wyroków uchylanych i zmienianych jest w Polsce niezwykle wysoki, mam obawy, że sędziowie w I instancji na wszelki wypadek, żeby sąd odwoławczy nie uchylił im wyroku, będą masowo korzystać ze stworzonej im furtki.
Maciej Strączyński w Dzienniku Łódzkim o nowej procedurze karnej