Sądy nie są dla ich prezesów, sędziów, adwokatów czy działaczy samorządowych, tylko dla ludzi mieszkających na określonym terenie. Siatka sądów powinna być zatem tworzona na podstawie realnych potrzeb mieszkańców, a nie abstrakcyjnych wyliczeń urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, choćby opartych na najnowszych amerykańskich metodach „zarządzania zasobami ludzkimi".
Mariusz Królikowski w Rzeczpospolitej - polemika w sprawie małych sądów