Uchwały

Opinia dotycząca projektu ustawy o zmianie usp z 17.01.2014 r.

Zarząd Oddziału we Wrocławiu SSP „Iustitia” podjął pod koniec marca 2014 r. uchwałę o skierowaniu do Michała Królikowskiego, Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, uwag do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw z dnia 17 stycznia 2014 r. (zob. pismo MS z dnia 20 stycznia 2014 r., DPrC-IV-4601-2/13). 

Podobne stanowisko zajęły także oddziały w Katowicach, Poznaniu, Łodzi, Gorzowie Wielkopolskim i Przemyślu. 

***

Uwagi do projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw z dnia 17 stycznia 2014 r.

 

Uwagi odnoszą się do proponowanych zmian w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. (Dz. U. z 2013 r., poz. 427 z późń. zm.) - Prawo o ustroju sądów powszechnych (dalej jako : PrUSP):

  1. w zakresie zwiększenia nadzoru ministra sprawiedliwości nad sądami (zmiany w art. 1 punkcie 5 i 21 lit. a) projektu - dot. art. 22, 37g PrUSP);

  2. zmniejszenia udziału sędziów rejonowych w organach samorządu sędziowskiego (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 14 lit. a) projektu - dot. art. 35 PrUSP);

  3. delegowania sędziów do Ministerstwa Sprawiedliwości (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 25 i 30 projektu – dot. art. 77, 78 i 98 PrUSP)

  4. wynagradzania sędziów delegowanych do innych sądów oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 25 lit. e projektu - dot. art. 77 i 98 PrUSP)

  5. w zakresie powierzenia Ministrowi Sprawiedliwości administrowania bazami danych systemów sądowych i dostępu do akt elektronicznych (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 39, 40 projektu - dot. art. 175a i 175b PrUSP)

 

II.

Do ww. projektu zgłaszamy następujące zastrzeżenia:

  1. zmiany w zakresie zwiększenia nadzoru ministra sprawiedliwości nad sądami (zmiany w art. 1 punkcie 5 i 21 lit. a) projektu - dot. art. 22, 37g PrUSP);

 

W projekcie zakłada się dodanie w art. 22 § 2a o brzmieniu: „Prezes sądu apelacyjnego na żądanie Ministra Sprawiedliwości niezwłocznie przedstawia mu informację o toku postępowania w sprawach”.

Ponadto w art. 37g zaproponowano zmianę brzmienia punktu 3 (projektowana nowa treść pogrubiona)

Art. 37g. § 1. Minister Sprawiedliwości, w ramach zewnętrznego nadzoru administracyjnego:

1) analizuje informacje roczne o działalności sądów, o których mowa w art. 37h § 1;

2) ustala ogólne kierunki wewnętrznego nadzoru administracyjnego, wykonywanego przez prezesów sądów apelacyjnych;

3) kontroluje wykonywanie obowiązków nadzorczych przez prezesów sądów apelacyjnych oraz wydaje stosowne zarządzenia, a nadto może zażądać od prezesa sądu apelacyjnego przedstawienia w zakreślonym terminie informacji i dokumentów dotyczących wykonywania obowiązków nadzorczych, a w uzasadnionych przypadkach – także akt sądowych”.

 

Ogólnie ujęte uprawnienie Ministra do żądania niezwłocznego przedstawienia informacji o toku postępowania stanowi nieuprawnioną ingerencję władzy wykonawczej w niezależność władzy sądowniczej, a także stanowi naruszenie niezawisłości sędziowskiej. Pozwala na dowolną interpretację zakresu tego uprawnienia. Z uzasadnienia projektu nie wynika również, w jakim celu Minister ma prawo żądania takich informacji, brak jest wyjaśnienia w jaki sposób Minister może powyższe informacje wykorzystać. W uzasadnieniu projektu ograniczono się bowiem do stwierdzenia, że obowiązek przedstawienia na żądanie Ministra Sprawiedliwości przez prezesa sądu apelacyjnego, niezwłocznie informacji o toku postępowania w sprawach, wiąże się z koniecznością „zapewnienia sprawowania przez Ministra efektywnego nadzoru nad tokiem postępowania sądów”.

Podkreślić należy, że użycie przez ustawodawcę określenia „niezwłocznie” sugeruje, iż tego typu żądanie kierowane przez Ministra Sprawiedliwości należy traktować priorytetowo, co nie znajduje żadnego uzasadnienia.

Dodatkowo należy zauważyć, że w wielu przypadkach realizacja uprawnienia Ministra Sprawiedliwości do żądania informacji o toku postępowania w konkretnych sprawach może doprowadzić do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania – konieczne będzie zażądanie akt, a następnie po zapoznaniu się z aktami – sporządzenie przez wizytatora projektu informacji. Przysporzy to także dodatkowej pracy wizytatorom, czy innym wyznaczonym przez prezesa sędziom. Zmniejszy się niewątpliwie ilość rozpoznawanych przez tych sędziów spraw zważywszy na konieczność sporządzania przez nich również ocen okresowych, dokonywania lustracji wydziałów, czy też oceny pracy osób zgłaszających się na wolne stanowiska sędziowskie, nie mówiąc o rozbudowanej sprawozdawczości i konieczności odpowiadania na skargi stron.

Nade wszystko jednak zgodnie ze stanowiskiem Krajowej Rady Sądownictwa, rozróżnienie przez ustawodawcę nadzoru zewnętrznego i wewnętrznego nad sądami wymaga konsekwencji. Nadzór wewnętrzny nad działalnością sądów ma być sprawowany wyłącznie przez prezesa sądu apelacyjnego i odpowiednio – sądu okręgowego i rejonowego, a Minister Sprawiedliwości sprawując nadzór nad prezesem sądu apelacyjnego, wykonuje nadzór zewnętrzny. Oznacza to, że w przypadku, gdy Minister Sprawiedliwości poweźmie wiadomość o tym, że nie jest prawidłowo sprawowany nadzór nad działalnością sądów przez prezesa, może zarządzić przeprowadzenie wizytacji lub lustracji przez sędziego wizytatora wyznaczonego przez prezesa sądu apelacyjnego, w którego okręgu doszło do nieprawidłowości, może także wyznaczyć sędziów wizytatorów z innej apelacji do zbadania problemu. W czynnościach podejmowanych przez sędziów wizytatorów mogą uczestniczyć sędziowie wizytatorzy z Ministerstwa Sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości może zatem uzyskać informacje pochodzące z akt sądowych na podstawie protokołu z wizytacji lub lustracji, ale sam akt zażądać nie może.

Warto podkreślić, że Prokurator Generalny wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności przepisu § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 20 grudnia 2012 roku w sprawie nadzoru administracyjnego nad działalnością administracyjną sądów powszechnych w zakresie, w jakim upoważnia Ministra Sprawiedliwości do żądania od prezesa sądu apelacyjnego akt spraw sądowych - z art. 10 ust. 1, art. 173, art. 178 ust. 1, art. 47 w związku z art. 51 ust. 2 i 5 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 92 ust. 1 Konstytucji RP i z art. 27 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych (U 9/13). W uzasadnieniu wniosku Prokurator Generalny wyraził pogląd, że żądanie akt sądowych przez ministra sprawiedliwości, szczególnie w przypadku medialnych publikacji krytykujących decyzje podejmowane w sprawie, może wywołać »efekt mrożący« i prowadzić do stworzenia klimatu zagrożenia dla sędziego. Jego zdaniem obawa taka jest tym bardziej uzasadniona, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, iż (...) rzecznik dyscyplinarny podejmuje czynności dyscyplinarne wobec sędziów m.in. na żądanie ministra sprawiedliwości. Tak więc oczywiste jest, że może to rodzić obawy co do tego, że sędzia wyda rozstrzygnięcie zgodne z oczekiwaniami ministra. Takie odczucie może pojawić się, zwłaszcza gdy szef resortu formułował publicznie oceny co do rozpoznawanej sprawy. Ponadto Prokurator Generalny w złożonej skardze zwraca uwagę na konieczność ochrony prawa do życia prywatnego (art. 47 Konstytucji) oraz prawa do ochrony danych osobistych (art. 51 konstytucji). Podzielając pogląd Prokuratora Generalnego trzeba zauważyć, że ustawodawca zamierza przed wypowiedzeniem się Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie zamieścić kwestionowany zapis w samej ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych nie odnosząc się w uzasadnieniu projektu ustawy nowelizacyjnej do głosów krytycznych wobec tego rozwiązania.

Rozwiązanie to może być również sprzeczne z postanowieniami Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, w szczególności naruszać art. 6 (prawo do rzetelnego procesu) oraz art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego). Warto wskazać, że już samo żądanie przez ministra sprawiedliwości sprawozdań z określonej kategorii spraw zostało negatywnie ocenione przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, który w sprawie Kinksy przeciwko Czechom (skarga nr 42856/06) podkreślił, że uznając naruszenie konwencji w aspekcie braku bezstronności sądu nie jest wcale konieczny dowód rzeczywistego wpływu na sędziów ale istotne są już same znamiona bezstronności. W ocenie ETPCz wyrażonej w omawianej sprawie już samo żądanie przez ministra sprawozdań z określonych spraw niewątpliwie zaalarmowało sędziów, że prowadzone przez nich sprawy wniesione przez skarżącego są ściśle monitorowane i budziło to szczególny niepokój w powiązaniu z wypowiedziami polityków na temat odpowiedzialności sędziów, ich sposobem rozumowania i twierdzeniami, że uczynią wszystko, co w ich mocy, aby uniemożliwić wygranie przez skarżącego wniesionych przez niego spraw. W tej sytuacji ETPCz uznał, że wątpliwości skarżącego dotyczące bezstronności sędziów nie były wyłącznie subiektywne i nieusprawiedliwione. Przyznanie ministrowi prawa żądania akt (z czym mogą się wiązać np. wnioski o pociągnięcie do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wydanie orzeczenia niezgodnego ze stanowiskiem Rządu lub poglądami członków władzy wykonawczej) naruszy zatem obiektywne znamiona bezstronności sądu, który w tej sytuacji będzie orzekał pod presją, a obiektywni obserwatorzy będą mogli być przekonani, że to stanowisko Ministra wpływa na treść orzeczenia.

 

Wypada również zauważyć, że w projekcie:

  1. nie wskazano również terminu zwrotu akt,

  2. brak jest definicji określenia „uzasadnionego przypadku”, co pozwala na dowolną interpretację.

 

  1. zmiany w zakresie zmniejszenia udziału sędziów rejonowych w organach samorządu sędziowskiego (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 14 lit. a) projektu - dot. art. 35 PrUSP);

Przedmiotowym projektem zaproponowano m.in. zmianę art. 35 § 1 PrUSP, w ten sposób, że w miejsce brzmienia: „Zgromadzenie ogólne sędziów okręgu składa się z sędziów sądu okręgowego oraz przedstawicieli sędziów sądów rejonowych, działających w okręgu sądowym, w liczbie odpowiadającej liczbie sędziów sądu okręgowego. Liczbę przedstawicieli sędziów poszczególnych sądów rejonowych ustala kolegium sądu okręgowego, proporcjonalnie do liczby sędziów w danym sądzie.” przepis miałby brzmieć:

Zgromadzenie ogólne sędziów okręgu składa się z sędziów sądu okręgowego oraz przedstawicieli sędziów sądów rejonowych, działających w okręgu sądowym, w liczbie odpowiadającej dwóm trzecim liczby sędziów sądu okręgowego. Liczbę przedstawicieli sędziów poszczególnych sądów rejonowych ustala kolegium sądu okręgowego, proporcjonalnie do liczby sędziów w danym sądzie.”,

Wprowadzając w 2012 r. obecne brzmienie art. 35 § 1 PrUSP, Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniało projekt ustawy potrzebą zapewnienia sędziom rejonowym właściwej reprezentacji w zgromadzeniu. Jak słusznie wskazano w uzasadnieniu ówczesnego projektu: „podniesienie jakości działalności sądów nie będzie możliwe bez zaangażowania w taki proces samych sędziów oraz organów samorządu sędziowskiego”. W uzasadnieniu projektu wskazano na potrzebę zmian m.in. z tego względu, że „dotychczasowa organizacja samorządu sędziowskiego prowadziła do podziału środowiska sędziowskiego na sędziów sądów apelacyjnych, tworzących niejako samodzielny samorząd sędziowski, oraz sędziów sądów okręgowych i rejonowych, zgromadzonych w jednym przedstawicielskim organie, przy stosunkowo niewielkiej reprezentacji sędziów rejonowych”. Ustawodawca wówczas stwierdził konieczność zwiększenia reprezentacji sędziów rejonowych w samorządzie sędziowskim. Zmiany te zostały poparte przez środowisko sędziowskie, m.in. przez Krajową Radę Sądownictwa oraz stowarzyszenia sędziowskie.

Obecnie zaproponowane zmiany stanowią de facto powrót do wcześniejszych rozwiązań. Uzasadnienie projektu z dnia 17 stycznia 2014 r. w tej kwestii jest niezmiernie lakoniczne i brzmi następująco „Powyższe zmiany są efektem przeglądu stosowania PrUSP dokonanego przez Zespół i przyczynią się do usprawnienia funkcjonowania zgromadzenia ogólnego sędziów okręgu i apelacji”. Należy zatem stwierdzić, że proponowana zmiana tak naprawdę nie ma żadnego uzasadnienia. Warto przypomnieć, że obecne brzmienie ustawy wynika ze zmiany, która weszła w życie w dniu 28 marca 2012 r. (Dz.U.2011.203.1192). W niektórych sądach zmiana z 2012 r. zatem jeszcze nie zaczęła funkcjonować – nie rozpoczęła się kadencja zgromadzenia ogólnego sędziów w składzie gwarantującym równy udział przedstawicieli sądów rejonowych i okręgowych. Podkreślić zaś należy, że proces legislacyjny powinien respektować kreowaną w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego fikcję prawną, która „nakazuje założyć, że wszelkie działania prawodawcy są efektem dogłębnego rozważenia problemu i dojrzałej decyzji znajdującej racjonalne uzasadnienie. Wynika więc stąd, że stanowione prawo cechuje się założonym z góry racjonalizmem” (uzasadnienie wyroku TK w sprawie o sygn. P 6/04). Zakaz arbitralnej zmiany interpretacji przepisów przez ten sam organ w niezmienionych warunkach jest również konsekwencją normy zawartej w art. 7 Konstytucji konstytuującej zasadę praworządności (por. Prof. zw. dr hab. Bogusław Banaszak „Opinia na temat konstytucyjnych problemów intertemporalnych funkcjonowania samorządu sędziowskiego w świetle ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw z dnia 8.10.2012 r.). ). Z uzasadnienia zaś omawianego projektu z dnia 17.01.2014 r. nie wynika z żaden sposób, że problem został dogłębnie rozważony i znajduje jakiekolwiek racjonalne uzasadnienie.

Środowisko sędziowskie wielokrotnie podkreślało potrzebę zwiększenia udziału sędziów rejonowych w samorządzie sędziowskim, wskazując m.in. na naruszenie zasady równego traktowania. Podobne stanowisko wyrażono w doktrynie wskazując, że „Znowelizowany art. 3 p.u.s.p., nieprzewidujący ogólnokrajowej reprezentacji sędziów, narusza art. 17 ust. 1 Konstytucji, art. 3 p.u.s.p. w związku z art. 34, 36, 36a § 3 jest niezgodny z art. 17 Konstytucji. Ponadto znowelizowany art. 33 § 1 oraz 35 § 1 p.u.s.p. są niezgodne z zasadą równości sformułowaną w art. 32 ust. 1 Konstytucji, zaś nowo wprowadzony do prawa o ustroju sądów powszechnych art. 22a § 1 i § 5 jest niezgodny z zasadą niezawisłości sędziowskiej - art. 178 ust. 1 Konstytucji. (Banaszak Bogusław, „Uwagi o zgodności z konstytucją znowelizowanego prawa o ustroju sądów powszechnych” Prz.Sejm.2012.5.67).

Dodać również należy, że w dniu 26 lutego 2014 r. na Zebraniu Przedstawicieli Zgromadzeń Sędziów Okręgów, poza dokonaniem wyboru siedmiu członków Krajowej Rady Sądownictwa, przyjęto m.in. uchwałę o samorządzie sędziowskim, w której Zebranie Przedstawicieli zwraca się do Krajowej Rady Sądownictwa o podjęcie działań skierowanych przeciwko zawartym w projekcie Ministerstwa Sprawiedliwości z dnia 17 stycznia 2014 r. zmianom art. 35 u.s.p., które mają zmniejszyć udział sędziów rejonowych w organach samorządu sędziowskiego.

Projektowana zmiana zatem jest nie tylko kontrowersyjna z punktu widzenia jej zgodności z Konstytucją, ale ponadto sprzeczna z potrzebami środowiska sędziowskiego i – przede wszystkim – w żaden sposób nie jest uzasadniona merytorycznie.

 

  1. zmiany w zakresie delegowania sędziów do Ministerstwa Sprawiedliwości (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 25 i 30 projektu – dot. art. 77, 78 i 98 PrUSP)

Władzę sądowniczą sprawują w Polsce sądy i trybunału, a zadania z zakresu wymiaru sprawiedliwości wykonują sędziowie. Jest oczywistym, że jest to absolutnie podstawowy obowiązek sędziego. Mimo, że Trybunał Konstytucyjny dopuścił delegowanie sędziów do wykonywania czynności administracyjnych w Ministerstwie orzekł jednocześnie, że delegowany nie może wówczas sprawować wymiaru sprawiedliwości. Uznać należy, że delegowanie do ministerstwa powinno następować wyłącznie wówczas, gdy zaangażowanie sędziego w pracę ministerstwa jest absolutnie niezbędne, ze względu na wskazaną w art. 10 i 173 Konstytucji RP zasadę trójpodziału władz i niezawisłości sądów. Całkowicie identyfikujemy się ze stanowiskiem wyrażonym przez I Prezesa SN Stanisława Dąbrowskiego, że „delegowanie wieloletnie sędziów do Ministerstwa Sprawiedliwości jest szkodliwe dla sądownictwa jako pewnej całości” podobnie jak ujmowanie jako wielkiej omyłki traktowania sędziów jako rezerwuaru kadr dla administracji rządowej (S. Dąbrowski, Sądy powszechne to moje życie, Iustitia 2012, nr 1, s. 13)

Proponowane w Projekcie zmiany mają charakter kosmetyczny. Zmiana ma polegać na tym, by wyodrębnić delegowanie do MS od innych form delegacji (do sądów powszechnych, SN i NSA). Co do zasady jest to trafne podejście, jednak towarzyszyć mu powinny inne zmiany, o czym niżej.

Zgodnie z projektowanym art. 77§ 2 aa PrUSP – delegacja ma wynosić do 5 lat z możliwością przedłużenia o następne 5 lat, łącznie okres 10 lat. Modyfikacja ta jest iluzorycznym skróceniem. Jednocześnie pozostawiono dotychczasowe zasady delegowania w przypadku powołania sędziego na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. W tym przypadku delegacja ma wynosić do 2 lat lub na czas nieokreślony (art. 98 § 6 PrUSP).

De lege lata delegacja podsekretarzy stanu jest regulowana w art. 98 PrUSP. Artykuł ten stanowi w § 1: „Sędziemu ubiegającemu się o mandat posła albo senatora, albo radnego udziela się urlopu bezpłatnego na czas kampanii wyborczej”. Zgodnie z § 2: „Sędzia, który został mianowany, powołany lub wybrany do pełnienia funkcji w organach państwowych, samorządu terytorialnego, w służbie dyplomatycznej, konsularnej lub w organach organizacji międzynarodowych oraz ponadnarodowych działających na podstawie umów międzynarodowych ratyfikowanych przez Rzeczpospolitą Polską, jest obowiązany zrzec się niezwłocznie swojego urzędu, chyba że przechodzi w stan spoczynku”. Z kolei w § 3 mowa jest o tym, że „Sędzia, który zrzekł się urzędu z przyczyn określonych w § 2, może powrócić na urząd sędziego i poprzednio zajmowane stanowisko, jeżeli przerwa w pełnieniu obowiązków sędziego nie przekracza dziewięciu lat, chyba że pełnił funkcje sędziowskie lub prokuratorskie w międzynarodowych lub ponadnarodowych organach sądowych”.

W uzasadnieniu projektu wskazano, że regulacja co do podsekretarzy stanu (art. 98 § 6) wynika z konieczności zapewnienia Ministrowi Sprawiedliwości swobody w doborze osób pełniących funkcje kierownicze w urzędzie. Należy podkreślić, że ustawa – Prawo o ustroju sądów powszechnych, jak określa to sam jej tytuł dotyczy działalności sądów, a nie innych urzędów. Tym samym swoboda ministra musi ustąpić celom i istocie wymiaru sprawiedliwości. Oczywiście zgodnie z konstytucyjną zasadą wolności każdego, także w wyborze zawodu, nic nie stoi na przeszkodzie, by taka osoba zrzekła się urzędu i realizowała swoje nowe powołanie w urzędzie Ministerstwa Sprawiedliwości. W przypadku powoływania na urząd podsekretarza zamiast zmieniać treść art. 98 § 6 PrUSP, należy go skreślić i stosować ten przepis wprost. Art. 98 § 1-5 winien mieć zastosowanie do wszystkich więc sędziów delegowanych do ministerstwa z uwagi na to, że de facto i de iure stają się urzędnikami wykonującymi funkcje publiczne w aparacie władzy wykonawczej. W konsekwencji osoba taka powinna się zrzec niezwłocznie swojego urzędu, chyba że przechodzi w stan spoczynku. Poza racjami ustrojowymi przyjęcie tej konstrukcji pozwoli na „uwolnienie” etatów w sądach zablokowanych przez delegowanych sędziów.

Deklaracje, na które powołuje się projektodawca, zawarte w  art. 78 § 1b PrUSP, zgodnie z którym „Do Ministerstwa Sprawiedliwości albo Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury może być delegowany jedynie sędzia wyróżniający się wysokim poziomem wiedzy prawniczej oraz wykazujący znajomość problematyki w zakresie powierzanych mu obowiązków” odczytujemy jako propagandowe uzasadnienie dalszego trwania systemu delegowania sędziów do MS. Jest oczywistym, że miejsce najlepszych sędziów, może poza tym, którzy zgodnie z przywołanym przepisem wykazują znajomość jedynie w zakresie problematyki nadzoru nad sędziami i statystyk, jest w sądzie. Wyszczególnieni specjaliści powinni postąpić zgodnie z art. 98 § 2 PrUSP.

Trafnie projektodawca zauważa, że podczas delegacji następuje postępujący rozdźwięk między pracą osoby w ministerstwie a znajomością rzeczywistych problemów sądownictwa (s. 40 projektu). Konsekwencją przyjęcia tej tezy, powinno być znaczne skrócenie okresu delegacji maksymalnie do 2 lat. Ten postulat jest aktualny w przypadku nieprzyjęcia proponowanego wyżej modelowego rozwiązania. Delegacja na 10 lat, co zakłada Projekt, oznacza, że przez ponad czwartą część okresu pracy zawodowej nie wykonuje on immanentnych obowiązków sędziowskich. Dodatkowo ten okres nie jest zsynchronizowany z art. 78 PrUSP, dający sędziemu sprawującemu inne funkcje publiczne możliwość powrotu na urząd sędziego w ciągu 9 lat. Nie ma żadnych racji, które by przemawiały za innym okresem w przypadku sędziów pełniących urząd w ministerstwie.

Sędzia-urzędnik nie powinien otrzymywać żadnego dodatku, w tym obecnie przewidzianego dodatku funkcyjnego (art. 78 § 2 PrUSP) , dodatku specjalnego (art. 78 § 3 PrUSP) oraz szczególnego dodatku specjalnego (art. 78 § 4 PrUSP). Wystarczającą nagrodą dla sędziego jest dezercja od wykonywania czynności orzeczniczych w wymiarze sprawiedliwości, do czego został powołany jako sędzia. Należy mieć przy tym na uwadze, że ten dobrze płatny urlop (np. 10 letni) ma miejsce przy permanentnym wzroście liczby spraw w polskich sądach (w 2013 r. ok. 13 mln spraw), a termin wyznaczania rozprawy nierzadko wynosi kilka miesięcy. Jednocześnie nie jest przewidziany żaden dodatek dla sędziów, którzy na podstawie delegacji prezesów sądów orzekają dodatkowo w innych sądach (o czym niżej). Z tych samych względów okres pozostawania urzędnikiem ministerialnym nie powinien być wliczany do jakichkolwiek okresów, w związku z którymi przysługują sędziemu określone uprawnienia.

W związku z aktualnym stanem sądownictwa Ministerstwo Sprawiedliwości zamiast myśleć o ministerstwie powinno myśleć o zagwarantowaniu obywatelom prawa do sądu, w tym szybkiego rozpoznania sprawy. By te podstawowe prawa konstytucyjne realizować Ministerstwo powinno doprowadzić do powrotu sędziów z delegacji do sądów, a nie pogłębiać zapaści przez delegowanie sędziów do prac urzędniczych na okres do 10 lat.

 

  1. zmiany w zakresie wynagradzania sędziów delegowanych do innych sądów oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 25 lit. e projektu - dot. art. 77 i 98 PrUSP)

Zapewnienie dodatku dla sędziego delegowanego do sądu wyższego rzędu jest zgodne z zasadami prawa pracy i jest konieczne, aby uniknąć zarzutu naruszenia tzw. „zasady równych praw”, bowiem art. 112 kodeksu pracy stanowi, że „Pracownicy mają równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków”. Przepis art. 112 k.p. znajduje swoje oparcie w art. 32 Konstytucji, więc projektowana regulacja w zakresie w jakim przewiduje zmianę wynagrodzenia dopiero po 6 miesiącach jest niezgodna z powołanym przepisem Konstytucji. Niezrozumiałe jest dlaczego dodatek ten ma przysługiwać dopiero po 6 miesiącach delegacji. Nie sposób nie zauważyć, że w przypadku każdej innej delegacji (do Ministerstwa Sprawiedliwości, sądu niższego rzędu lub sądu równorzędnego) dodatek przysługuje od pierwszego dnia delegacji. Takie zróżnicowanie, jakie proponuje się w projektowanym przepisie, wydaje się zatem nieuprawnione konstytucyjnie. Dlatego też przepis ten powinien otrzymać następujące brzmienie:

§ 5a. Sędzia delegowany do wyższego sądu uzyskuje na okres delegacji prawo do wynagrodzenia zasadniczego w stawce bezpośrednio wyższej od aktualnie otrzymywanej.

Ponadto nie jest jednoznaczne czy i w jaki sposób ww. przepis miałby mieć zastosowanie do delegowania sędziego na podstawie art. 77 § 9. Delegowanie „na stałe” oznacza zmianę podziału czynności sędziego, który przestaje orzekać w macierzystym sądzie i otrzymuje jedynie sprawy z sądu wyższego rzędu. Z tej przyczyny przyznanie sędziemu delegowanemu „na stałe” wynagrodzenia w stawce bezpośrednio wyższej (ten sam mechanizm awansu płacowego ustawa przewiduje w razie powołania na stanowisko sędziego w sądzie wyższego rzędu – patrz art. 91a § 1 u.s.p.) jest uzasadnione, gdyż de facto wykonuje takie obowiązki jakie wykonywałby będąc sędzią sądu wyższego rzędu. Inaczej jest w przypadku delegacji udzielanej na podstawie art. 77 § 9 u.s.p., która oznacza podjęcie się przez sędziego dodatkowych zadań, najczęściej na skutek braku dostatecznej liczby sędziów w sądzie wyższego rzędu. Delegacja ta oznacza, że sędzia nie ma zmniejszonego zakresu obowiązków w sądzie macierzystym, a dodatkowo podejmuje się obowiązków orzeczniczych w sądzie wyższego rzędu. W tej sytuacji uprawnionym wydaje się analogiczne zastosowanie art. 77 § 7 u.s.p. – przepis ten stosowany jest w praktyce sądów warszawskich właśnie w ten sposób, że delegacja następuje do innych równorzędnych sądów na okres kilku dni w miesiącu, więc podobnie jak w przypadku delegacji do sądu wyższgo rzędu. Nie ma żadnego uzasadnienia dla pominięcia przez ustawodawcę analogicznej regulacji do delegacji na podstawie art. 77 § 9 usp, a więc delegacji do sądu wyższego rzędu na okres do 30 dni, która oznacza zwiększenie zakresu obowiązków sędziego. Delegacja taka w praktyce oznacza szereg innych obowiązków wykraczających w sposób oczywisty poza pojedyncze dni, na które sędzia jest delegowany (przygotowanie do rozstrzygnięcia spraw, sporządzenie uzasadnień) i pełnienie obowiązków sędziego delegowanego przez 30 dni w roku na podstawie art. 77 § 9 u.s.p. oznacza zwiększenie zakresu zadań sędziego o ok. 30 %. Należy w związku z powyższym zaproponować, aby projektowany §5a otrzymał jeszcze zdanie drugie o brzmieniu:

W razie delegowania sędziego na podstawie art. 77 § 9 wynagrodzenie zasadnicze sędziego pozostaje w wysokości właściwej dla zajmowanego stanowiska w sądzie niższym, a delegowanemu sędziemu przysługuje dodatek funkcyjny wizytatora sądu okręgowego.”

 

  1. zmiany w zakresie powierzenia Ministrowi Sprawiedliwości administrowania bazami danych systemów sądowych i dostępu do akt elektronicznych (zmiany zawarte w art. 1 punkcie 39, 40 projektu - dot. art. 175a i 175b PrUSP)

W pełni podzielamy zastrzeżenia do art. 1 pkt 39 i 40 projektu zgłoszone przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w piśmie z 18 lutego 2014 r. (DOLiS-033-23/14/TG/12661). Jeżeli celem projektodawcy jest wprowadzenie standardów informatyzacji to zaproponowane przepisy stanowią środek nadmiernie ingerujący w odrębność władzy sądowniczej, niewłaściwy z uwagi na cel. Nie ma żadnej racjonalnej potrzeby, aby uznawać Ministra za administratora danych w odniesieniu do danych stron, pełnomocników i innych uczestników postępowań sądowych przetwarzanych w centralnych systemach teleinformatycznych obsługujących postępowanie sądowe lub sądy, gdyż oznacza to powierzenie Ministrowi także decydowania o celach i środkach przetwarzania danych osobowych zgromadzonych w aktach spraw sądowych. Decyzje dotyczące celów i środków przetwarzania powinny pozostawać w gestii władzy sądowniczej.

Wyrażamy również sprzeciw wobec przyznania Ministrowi Sprawiedliwości kompetencji do przechowywania i archiwizowania akt spraw sądowych prowadzonych w całości lub w części w systemie teleinformatycznym (art. 175 b §1 pkt 5 ustawy–Prawo o ustroju sądów powszechnych, dodany przez art. 1 pkt 40 projektu). To sądy, jako organy konstytucyjnie upoważnione do sprawowania wymiaru sprawiedliwości (art. 10 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), winny być wyłącznie uprawnione do przetwarzania danych osobowych, w tym szczególnie chronionych, zawartych w aktach prowadzonych przez siebie postępowań, jak również decydować (zgodnie z określonymi przepisami i procedurami) o udostępnianiu danych z tych akt. Popieramy stanowisko GIODO, iż kompetencja Ministra Sprawiedliwości (przedstawiciela władzy wykonawczej) może w tym zakresie jedynie obejmować dostarczenie sądom stosownego oprogramowania i sprzętu komputerowego umożliwiającego sprawne prowadzenie (w tym przechowywanie i archiwizowanie) akt sądowych w systemie teleinformatycznym. W świetle obowiązujących przepisów (ustawa z dnia 14 lipca 1983 roku o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach – t. j. Dz. U. z 2011 r. Nr 123, z późn. zm.) archiwizowanie akt spraw sądowych, w tym także mających postać dokumentu elektronicznego, należy do archiwów państwowych (po upływie określonego prawem okresu przechowywania akt w poszczególnych sądach) i nie istnieje uzasadnienie dla wprowadzenia przez projekt w tej kwestii jakichkolwiek zmian.

Podobnie – wzgląd na zasadę niezależności wymiaru sprawiedliwości i zasadę niedopuszczalności ingerencji władzy wykonawczej w działalność sądów – przemawia przeciwko – zaproponowanemu w art. 1 pkt 40 projektu – nowemu unormowaniu (projektowany art. 175 b §1 pkt 4 ustawy– Prawo o ustroju sądów powszechnych), zgodnie z którym Minister Sprawiedliwości miałby dokonywać transkrypcji zapisu dźwięku z przebiegu jawnych posiedzeń sądów. Przepis taki, w przypadku jego wejścia w życie, oznaczałby w istocie dostęp Ministra Sprawiedliwości do ogromnej liczby danych osobowych uczestników postępowań sądowych i nie znajdujemy racjonalnego uzasadnienia wykonywania tych czynności przez organ władzy wykonawczej – rodziłoby to wątpliwości co do rzetelności procesu sądowego, skoro istotny jego element miałby pozostawać w gestii organu władzy wykonawczej.